...
Użytkownik
- Nie! - krzyknęła i naskoczyła na jajko. Trąciła je swym wielkim pędzlem, omijając sprawnie atak Utau.
Offline
Użytkownik
Jajko trafiło w łapki Eru.Błyskawicznie dziewczyna podleciała do Chary zabierając je.Z uśmieszkiem wylądowała na ziemi.
Offline
Użytkownik
- Zostaw je w spokoju! - wykrzyknęła, patrząc stanowczo na Utau. Nie chciała, aby kolejne jajko...zostało zniszczone...
Offline
Użytkownik
- Nie zniszczę go...jest zbyt cenne.
Biorąc je w obie dłonie wpatrzyłą się w nie z uśmiechem.
Offline
Użytkownik
- Zbyt...cenne? Doshite? - spytała, mrugając oczyma w zdziwieniu.
Offline
Użytkownik
- Plan Sanjou - San.
Przypomniała tym samym głosem.Przemiana zniknęła a Iru dotknęła jajka.
- Mocne!
- Soka.
Zaśmiała się sama do siebie.Rzuciła każdej ze swoich Char spojrzenie i odwróciła się plecami do Amu.
Offline
Użytkownik
- Matte...matte! - krzyknęła, podbiegając raptownie. Znów dobiegły wielkie machnięcia niebieskim pędzlem. Utau została przewrócona na ziemię, a ona szybko przejęła czarno - białe jajko.
Chociaż nie wiedziała do końca, o co chodzi, wiedziała, że to coś złego.
Offline
Użytkownik
- Iru!
Krzyknęła stanowczo.Chara błyskawicznie podleciała w stronę dziewczyny starając się zabrać jajko.
Offline
Użytkownik
Ona z kolei drastycznie je wyrwała. Pod wpływem ostrego światła i swych umiejętności jajko oczyściło się, uleciało w górę i szybko wróciło do swego właściciela.
Offline
Użytkownik
Chara bezradnie opuściła dłonie wpatrując się w zanikające jajko.Z kolei dziewczyna położyła rękę na kolanie wpatrując się w chodnik.
Offline
Użytkownik
Przemiana dziewczyny zniknęła. Ona wpatrzyła się w Utau. Zrobiło jej się dziwnie jej...żal.
Offline
Administrator
-Rany.
Westchnął ciężko, kręcąc zrezygnowany głową na boki. I zaraz spokojnie zeskoczył z drzewa, na którym obecnie przesiadywał. Czy te dziewczyny zawszę musiały razem się w coś wplątywać? .. No ale cóż, zapewne Easter miało nowy plan. Może być zabawnie.
-Nie można was zostawić nawet na chwilkę.
Offline
Użytkownik
- Ikuto...
Mruknęła do siebie wreszcie wstając.Stanęła za bratem wpatrując się w Amu.
"Znowu...znowu ona..." Pomyślała.
Offline
Administrator
Czy one chociaż raz nie mogły ze sobą normalnie porozmawiać?.. Na prawdę, kłopotliwa sytuacja.' Wypuścił dość głośno powietrze przez usta.
-Jak widać spóźniliśmy się, Yoru.
Zerknął kątem oka na opiekuna.
Offline
Użytkownik
Wpatrzyła się w to rodzeństwo w milczeniu. Poczuła się...cóż, dziwnie. Ikuto zawsze pojawiał się wszędzie, gdy coś się działo.
Chociaż...właśnie. Zaprosiła go na obiad. A przynajmniej nie w takie słowa chciała to ujmować.
Offline