...
Użytkownik
Pokój: Wnętrze przestronne, miły klimat pokoju. Jasne ściany, podłoga drewniana. Wejście na taras, duża kanapa, stół oraz telewizor. Przy ścianach szafy ze zdjęciami i ładnymi zastawami. Rodzina Hinamori dość dbała o rodzinne więzi.
Offline
Użytkownik
Dziewczyna rozejrzała się spokojnie po pokoju, swój wzrok zatrzymując na Ikuto. Uśmiechnęła się delikatnie. Starała się zachowywać normalnie. Dawno nie była na dłuższy czas samemu z chłopakiem.
Offline
Administrator
No tak.. on raczej jej mieszkania nigdy nie zwiedzał, dlatego nie można było się dziwić, gdy zlustrował wszystko wzrokiem. W jego ślady również poszedł Yoru.. jednak ten postanowił nieco urozmaicić zabawę i na własną rękę.. a raczej łapkę poleciał gdzieś przed siebie.' Granatowowłosy w końcu odwrócił się przodem do dziewczyny.
Offline
Użytkownik
Wzdrygnęła się delikatnie, widząc jego wzrok na sobie, tak w nią wbity.
- To...rozgość się, a ja się zajmę przygotowaniem obiadu.
Ostatnio edytowany przez Amu. (2010-08-18 22:01:02)
Offline
Administrator
Chyba samym jego przygrzaniem.. no ale tego już komentować nie będzie. Przynajmniej na razie. Jedynie wzruszając ramionami, jak gdyby nic usiadł na kanapie, zakładając nogę na nogę. Skoro miał się rozgościć, to chyba Amu nie będzie miała nic przeciwko jak troszeczkę odpocznie.
Offline
Użytkownik
Dziewczyna wyszła do kuchni na chwilę, starając się o tym wszystkim nie myśleć. Wróciła dopiero po 15 minutach, z dwoma miskami zupy z makaronem, które położyła na stole - jedną naprzeciwko Ikuto, drugą w miejscu, w którym miała siedzieć ona.
Offline
Administrator
Zerknął to na miskę to na dziewczynę. Będzie musiał się pośpieszyć, w końcu czekała go jeszcze praca. A zadzieranie z szefem nie kończyło się zbyt przyjemnie, zwłaszcza dla niego. W końcu obaj nawzajem nie darzyli się zbytnią sympatią.
Offline
Użytkownik
Usiadła obok, jakby nigdy nic biorąc miskę i zaczynając jeść. W końcu pałeczki też dała, a zupa była z makaronem.
- Nie martw się, nie jest zatruta.
Offline
Administrator
Zerknął na nią kątem oka. Jakby w ogóle kiedy kol wiek zaczął myśleć, że dziewczyna by go otruła. Przecież pozbycie się takiego wspaniałego kocura jak on, niosło by ze sobą sporo konsekwencji. I to nie koniecznie tych przyjemnych.' Dlatego jedynie wzdychając cicho, wraz ze swoim opiekunem zaczęli posiłek.
Offline
Użytkownik
Ona również już milczała i zajęła się konsumpcją posiłku. Wolała to niż myśleć o stresie, który w podświadomości jej towarzyszył. Nie przepadała za milczeniem, kiedy była z kimś sam na sam.
Offline
Administrator
Ikuto jak i Yoru nie potrzebowali wiele czasu by dokończyć konsumowany posiłek. W końcu głód i myśli, że jeszcze czekała ich praca robiły swoje. Dlatego odsuwając już pustą miskę, granatowowłosy odetchnął z ulgą. Rzeczywiście domowe jedzenie było smaczne. Miła była taka nagła odmiana, ale cóż.. wszystko co dobre musi się kiedyś kończyć.' Wstał, zerkając w stronę drzwi.
-Kiedyś się odwdzięczę.
To powiedziawszy posłał w stronę dziewczyny zalotny uśmieszek, by ruszyć w stronę wyjścia. No i rzecz jasna zaraz zniknąć z zasięgu wzroku.
-To jest obietnica, nya~!
Zachichotał opiekun, wylizując resztki zupy. Jednak po chwili również i on pożegnawszy się pognał za właścicielem.
[zt]
Offline
Użytkownik
Zastanawiała się...dlaczego tak szybko wyszli. Chociaż to dziwne. Liczyła na to, że zostanie dłużej? Naiwna.
Zaskoczona Amu tylko przytaknęła na słowa granatowłosego. Odwdzięczyć się...za co? Dała mu tylko miskę zupy. I nieco lepsze warunki, niż na zewnątrz, czy w cukierni.
Zaczęła się zastanawiać, co tak naprawdę łączy chłopaka z Easter. Czy tylko "praca"?
Długo jeszcze patrzyła w miejsce, z którego skorzystał Ikuto, wychodząc.
"Obietnica...tylko co w zamian?"
Po nim mogła się spodziewać wszystkiego.
[zt]
Offline