...
Administrator
Dobra wychodzi na to, że tylko granatowowłosy nie miał zielonego pojęcia co to za postać tak nagle się przy nich pojawiła. I jeszcze fakt, że Amu tak impulsywnie zareagowała. No ciekawe.
-Amu.. o co w tym wszystkim chodzi?
Mruknął, odwracając nieco głowę w bok by kątem oka spojrzeć na różowowłosą.
Offline
Użytkownik
- O - Ona...zrobiła krzywdę Tsukasie... - wyjąkała, wychylając się nieco, aby dziewczynę dojrzeć. Widocznie strach u niej przewyższał ją samą i nie mogła nad sobą zapanować.
Offline
Administrator
-Krzywdę?
Unosząc w zdziwieniu brwi spojrzał na ów dziewczynę, która właściwie.. no jego zdaniem na taką straszną nie wyglądała. Chociaż mogły być to zwyczajne pozory, w końcu jak to się mówiło "Nie oceniaj książki po okładce". No a to twierdzenie różowowłosej jakoś bardziej przekonywało go do tego powiedzenia. Nie to żeby był jakoś specjalnie ciekawy co się stało Tsukasie..
-Możesz troszeczkę jaśniej?
Offline
Użytkownik
Amu wstrzymała na chwilę oddech, starając się uspokoić, co wychodziło jej, cóż...marnie.
- W...Wydłubała mu oko... - wyszeptała, zaciskającx powieki.
Offline
Administrator
-Hee!?
Dobra to można było uznać na prawdę za krzywdę więc nic dziwnego, że zareagował tak a nie inaczej. W końcu dalej był tylko szesnastoletnim młodzikiem, prawda?' Już mniej pewny zerknął w stronę nieznanej mu dziewczyny. Robiąc jeszcze niewielki krok w tył, wziął kilka głębszych wdechów.
Offline
Użytkownik
Dziewczyna wraz z nim zrobiła kroki do tyłu - w końcu była schowana za jego plecami. W dodatku była 2 lata młodsza od Ikuto, przez co miałą prawo bać się jeszcze bardziej.
Offline
Administrator
On się wcale nie bał.. no może tak troszeczkę, ale.. ale to raczej było wywołane tym, że chyba pierwszy raz spotykał się z czymś takim na żywo. No książki i filmy to zupełnie coś innego, prawda? Dlatego odchrząknął cicho kątem oka zerkając na różowowłosą. No instynkt kota raczej mówił mu, że powinien wiać ale.. no tak trochę głupio by to wyglądało, bo przecież tchórzem nie był.
-Wiesz.. trzeba by się chyba zmywać.
Mruknął do Amu.
-Nie zamierzam podzielić losu Tsukasy, oczy jeszcze mi się przydadzą..
Offline
Użytkownik
- Mi też... - szepnęłą, decydując się jednocześnie na współpracę z chłopakiem. W końcu, pozostał jej jeszcze drugi wybór - mogła sobie pozwolić wydłubać oczy. Ale raczej wolała je jeszcze zachować.
Offline
Administrator
Odchrząknął jeszcze cicho, po czym omijając jakoś nieznajomą zabrał swoje skrzypce, na szczęście już naprawione, po czym chwytając różowowłosą za nadgarstek, pociągnął ją w stronę wyjścia. Co prawda nie miał pojęcia gdzie się teraz udać, ale nad tym zastanowi się po drodze. No albo wprosi się do Amu.'
Offline
Użytkownik
Ta, jakby w amoku, dała się prowadzić granatowłosemu, oglądając się wcześniej na ową białowłosą. Przęłknęła ślinę, czując coraz większy strach w sercu. Jednak gdy byli już na zewnątrz, uspokoiła się nieco.
Offline